Informacje
Kategoria
Data
Tagi
Nowy fungicyd Ascra Xpro w opinii rolników
Ascra Xpro to nowy produkt firmy Bayer, który opiera się na trzech substancjach czynnych
Ascra Xporo zawiera dwie substancje czynne z grupy SDHI – biksafen w ilości 65 g/l i fluopyram również w ilości 65 g/l – oraz doskonale wszystkim znany protiokonazol w ilości 135 g/l. Ta substancja czynna należy do grupy azoli. Rekomendowana dawka preparatu Ascra Xpro w pszenicy ozimej wynosi 1 l/ha. Fungicyd zalecany jest do stosowania w terminie T-2, czyli na liść flagowy, ponieważ akurat w tym czasie prezentuje swoje najlepsze cechy, jak m.in. doskonała kontrola nad chorobami, zwłaszcza nad septoriozą. Zwiększone działanie interwencyjne dzięki włączeniu do składu fluopyramu zapewnia lepszą kontrolę nad utajonym okresem rozwoju chorób. To bardzo istotne, gdyż niejednokrotnie infekcja ma miejsce zdecydowanie wcześniej, niż występują objawy.
Korzystne efekty, wysoka skuteczność
Ascra Xpro zapewnia także bardzo dobry efekt fizjologiczny, przejawiający się wyższą odpornością roślin na stres wywołany suszą i wyższą efektywnością fotosyntezy, a także bardziej intensywny wzrost zarówno korzeni, jak i liści, czyli całej biomasy rośliny, co bezpośrednio przekłada się na wyższą wydajność oraz rentowność całej uprawy. Produkt odznacza się także bardzo długim okresem działania. Ascra Xpro cechuje się też wysoką skutecznością zwalczania szerokiego spektrum chorób. Spośród nich najgroźniejsze w fazie liścia flagowego są: septorioza paskowana liści, brunatna plamistość liści, czyli DTR-ka, rdze, a także mączniak prawdziwy. Nasilenie występowania każdej z wymienionych jest zmienne ze względu na znacznie zróżnicowaną odporność odmianową. Wprowadzany produkt będzie prawdopodobnie nowym standardem w ochronie pszenicy ozimej przed chorobami grzybowymi.
Ascra Xpro zawiera wielofunkcyjne adiuwanty, co nadaje produktowi szereg korzystnych cech, jak:
- lepsza skuteczność dzięki doskonałemu pokryciu liści cieczą opryskową,
- silne wiązanie kropel z powierzchnią liści,
- wyższe i szybsze przenikanie substancji czynnych do wnętrza roślin,
- równomierne pobieranie poszczególnych substancji czynnych przez rośliny,
- odporność na zmywanie przez deszcz, co daje szanse wykonania zabiegu w mniej korzystnych warunkach atmosferycznych.
Opinie po pierwszych testach
Rozmawialiśmy z rolnikami, którzy stosowali już w tym sezonie preparat Ascra Xpro w fazie liścia flagowego, i poprosiliśmy ich o spostrzeżeniach odnośnie tego środka. Wypowiedzi udzielili w momencie, gdy pszenica była już wykłoszona, a efekt zastosowania preparatu dało się już dostrzec.
Bogusław Grzywna z Kombinatu Rolnego Kietrz (dawny zakład Czerwonkowo) wysiał odmianę pszenicy ozimej – Ozon, 23 października. Przedplonem był burak cukrowy. Na koniec II dekady czerwca łan prezentował się dobrze. Był wyrównany, rośliny niskie i wiele wskazywało na to, że plon również będzie satysfakcjonujący. W jego gospodarstwie ochrona fungicydowa odgrywa kluczową rolę. W trakcie wegetacji wykonywanych jest kilka zabiegów preparatami grzybobójczymi, bo niestety presja chorób grzybowych jest duża. We wczesnym okresie wiosennego wzrostu roślin problemy sprawiają choroby podstawy źdźbła, a później septoriozy rozwijające się na liściach, jak i kłosach. Rolnik stosuje system 3-zabiegowy. Jak ocenia nowość produktową, czyli fungicyd Ascra Xpro? – Grzyby wywołujące choroby z czasem zaczynają się uodparniać na stosowane środki. W tej sytuacji każdy nowy preparat jest na plus dla nas. Obecnie nie widzę znaczącej różnicy w stosunku do naszych standardowych rozwiązań. Być może pojawi się ona w trakcie żniw w postaci wyższego plonu ziarna. Niemniej środek bardzo dobrze zabezpiecza rośliny przed grzybami – mówi Grzywna.
W gospodarstwie Bogusława Grzywny w trakcie wegetacji roślin wykonywanych jest kilka zabiegów preparatami grzybobójczymi.
Piotr Synowczyński, RSP w Lubrzy na 96 ha zaliczanych do I i II klasy bonitacyjnej uprawia pszenicę ozimą (odmianę Kilimanjaro), którą zasiał po rzepaku ozimym. Wypowiedział się on nie tylko po aplikacji środka w terminie T2, ale również podsumował tegoroczne zbiory. Jak sam zauważył, na tak dobrych gruntach „celować” można tylko w maksymalny plon, ale to wymaga intensywnej ochrony zbóż przed chorobami grzybowymi. Dlatego w zabiegach T-1 i T-2 wykorzystuje bardzo dobre, markowe produkty, określane jako te z najwyższej półki. Nie szuka oszczędności, ponieważ choroby na terenach odznaczających się dużą wilgotnością zarówno gleby, jak i powietrza rozwijają się bardzo intensywnie i potrafią całkowicie zniszczyć plon. Są też inne powody, bo jeśli chodzi o wykorzystanie czynników plonotwórczych niezbędny jest wybór odmian przeznaczonych do intensywnej uprawy i bardzo starannej ochrony chemicznej.
W uprawie pszenicy duży problem stanowią choroby kłosa, w tym septorioza plew i fuzarioza kłosa. Ich rozwój to bardzo poważne zagrożenie pojawienia się mikotoksyn w ziarnie, co absolutnie dyskwalifikuje je jako produkt handlowy. Dlatego należy z tym walczyć. Produktem, który zdaniem Synowczyńskiego spełnia te oczekiwania, jest fungicyd Ascra Xpro. Aplikował on preparat podczas drugiego zabiegu tzw. T2 i w czerwcu łan pszenicy wyglądał według niego bardzo dobrze, wręcz rewelacyjnie. Dlatego obserwując pogodę i stan plantacji, nie zdecydował się na zabieg na tzw. kłos, czyli w terminie T3. Finalnie jest bardzo zadowolony z uzyskanych plonów, a zdrowotność łanu była utrzymana do końca. Średnia wydajność na polach chronionych w terminie T2 preparatem Ascra Xpro (ok. 5 ha) wyniosła 10,2 t/ha. Rolnik zauważa jednak, że tak wysokie plony były możliwe po pierwsze dzięki specyficznemu położeniu jego gospodarstwa – Płaskowyż Głubczycki – gdzie właśnie w suchych latach uzyskuje wyższe plony niż w mokrych, bo ciężkie gleby „trzymają” wodę. Poza tym, jak dodał, na przełomie maja i czerwca, odnotowano opady deszczu, które znacznie poprawiły sytuację na polach. Parametry jakościowe ziarna również były bardzo korzystne, np. gęstość przekraczała 77 kg/hl, a nawet w niektórych partiach wynosiła 80 kg/hl. Ziarniaki były zdrowe, dobrze wykształcone, wyrównane, bez pośladu. Łan długo zielony i zdrowy, a same zbiory pszenicy rozpoczęły się na początku sierpnia. Dla porównania rolnik przedstawił średnie wyniki plonowania dla pszenicy ozimej w 2019 r., które wyniosły 8,7 t/ha, kiedy w roku 2018 kształtowały się one na poziomie ponad 8 t/ha.
– Jak zaczęliśmy stosować mocne nawożenie i preparaty fungicydowe z górnej półki, to te plony się odwdzięczają i rosną. Patrząc 15 lat wstecz osiągaliśmy plon pszenicy na poziomie 5-6 t/ha, teraz sięga on 10 t/ha – mówi Synowczyński.
Piotr Synowczyński uważa, że prawidłowa ochrona zbóż przed chorobami grzybowymi pozwala uzyskać plony o wysokiej jakości.
Plon w magazynach
Żniwa to najlepszy czas na ocenę skuteczności wykonanych zabiegów ochrony. Wysokość zebranych plonów i ich jakość w pełni pokazują trafność wyborów. W tym sezonie było to znacznie utrudnione z powodu przebiegu pogody i olbrzymich kłopotów z niedoborem wody, które dotknęły też region Opolszczyzny. Niemniej rolnikom mimo wszystko udało się uzyskać wysokie plony.
Robert Kruk z Bodzanowa gospodaruje na ponad 800 ha, z czego 50 proc. stanowią zboża. Reszta to rzepak, warzywa i burak cukrowy. Gleby ciężkie, klasy IIIa i IIIb, rolnik zastosował w minionym sezonie pełną – trzyzabiegową ochronę fungicydową, a w terminie T2 podał preparat Ascra Xpro na powierzchni 12,5 ha, w pszenicy ozimej odmiany Kilimajaro. Po 2-3 dniach od jego aplikacji zaobserwowano, że liść flagowy był na tej plantacji bardziej zielony niż w pozostałych kombinacjach. – Później na tzw. oko nie było widać różnicy, tym bardziej że my działamy bardziej zapobiegawczo niż interwencyjnie. Jak już widać infekcję, to jest już o wiele za późno – mówi Kruk.
Susza w gospodarstwie nie wyrządziła w tym roku znacznych strat i podobnie jak wypadku Piotra Synowczyńskiego, zadziałała bardziej plonotwórczo niż odwrotnie (niedobory wody nie były znacznie odczuwalne), ponieważ jak się okazało po żniwach, zbiory były bardzo korzystne. Średnie plony pszenicy ozimej traktowanej Ascra Xpro to 10,8 t/ha. Parametry jakościowe również okazały się wysokie, spełniające polską normę. Zawartość białka wahała się na poziomie 14-15 proc., liczba opadania 380 s., gęstość ok. 80 kg/hl. Ziarno było zdrowe i dobrze wyrównane. Dla porównania w roku 2019 średnie plony pszenicy ozimej w całym gospodarstwie kształtowały się na poziomie 9,8 t/ha, a w ubiegłym – 9,4 t/ha. Z pięciolecia średnia to 9 t/ha.
Robert Kruk gospodaruje w Bodzanowie na Opolszczyźnie. Grzegorz Wróbel jest z miejscowości Nowa Wieś Mała i prowadzi gospodarstwo o powierzchni 3 tys. ha. Uprawia ok. 900 ha pszenicy ozimej, 400 ha – jęczmienia ozimego, 200 ha – jęczmienia jarego, 600-700 ha – rzepaku, 700 ha – kukurydzy i 200-250 ha – buraka cukrowego. Klasa bonitacji gleb to IIIb, IVa i IVb. W zbożach korzysta z pełnej ochronny fungicydowej, począwszy od T1 poprzez T2, a na ochronie kłosa kończąc T3. Również i w tym suchym roku zdecydował się na trzy zabiegi. – Zastosowałem zabieg na kłos, gdyż na początku czerwca wilgotność powietrza i warunki sprzyjające rozwoju grzybów były dosyć spore. Gdybyśmy tego nie zrobili, mogłoby być jeszcze gorzej – mówił rolnik, któremu problem suszy nie jest obcy. Niestety, nie dotyczy on tylko 2019 r., ale jak podkreśla, ciągnie się już kolejny rok. Wiosną było sucho i opady pojawiły się dopiero między majem a czerwcem, były niewystarczające, dlatego trudno jest dla niego ocenić jakość zastosowanych zabiegów fungicydowych.
W terminie T2 rolnik zastosował preparat Ascra Xpro, ale jak mówi, z powodu trudnych warunków pogodowych nie zauważył różnic w stosowanych u siebie technologiach uprawy. Na działce (50 ha), tam gdzie aplikowano Ascra Xpro, wcześniej – wczesną jesienią, w ramach obowiązku na obszarach proekologicznych (EFA) wysiano międzyplon ścierniskowy, który jeszcze bardziej „zabrał wodę” przez to plon pszenicy na tym polu kształtował się średnio na poziomie 6,4 t/ha. – Woda była głównym czynnikiem determinującym plon – mówi rolnik. Bo jak zaznacza, na polu obok, gdzie nie wysiewano międzyplonu, plon pszenicy był wyższy i wynosił średnio 7,2 t/ha. Ogólnie w gospodarstwie Grzegorza Wróbla w 2019 r. średni plon pszenicy kształtował się na poziomie 6,3 t/ha. Ziarno miało wszelkie cechy typowe dla suszy, a więc było drobne, słabo wyrównane, o wysokiej zawartości białka, ale o małej gęstości – 68-72 kg/hl. Co ciekawe, rolnik podał średnie plony pszenicy z 2018 r., które były jeszcze niższe niż w tym roku i kształtowały się na poziomie 5,74 t/ha. A o skali problemu z suszą dodatkowo świadczy fakt, że w gospodarstwie w „normalnych latach”, z wielolecia wydajność pszenicy kształtowała się na poziomie ok. 7,5 t/ha.
Grzegorz Wróbel prowadzi gospodarstwo o powierzchni 3 tys. ha.