Informacje
Data
Tagi
Powiązane strony
Zabezpieczenie kiszonkowej bazy pokarmowej w regionach dotkniętych suszą to duże wyzwanie
Lustracja odmian kukurydzy na polu.
Woda jest czynnikiem limitującym w uprawie kukurydzy
Rozkład opadów w tym roku jest bardzo nierównomierny. Nawet w obrębie jednego powiatu możemy wskazać uprawy, które wyglądają bardzo dobrze oraz takie, gdzie stres związany z niedoborami wody nie pozwolił kukurydzy na normalny wzrost i rozwój. Sytuacja wydaje się być najtrudniejsza dla rolników z woj. łódzkiego, mazowieckiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, pomorskiego czy lubuskiego, gdzie zgodnie z raportami IUNG straty w polonie mogą sięgać nawet 90%.
Zdeformowane i słabo wykształcone kolby kukurydzy.
Wynika to między innymi z fizjologii kukurydzy, która „poświęca” całą swoją energię na intensywny wzrost w okresie od wschodów do początku kwitnienia. Właśnie wtedy odnotowano największy deficyt opadach. Po tym terminie wzrost części wegetatywnych wyhamowuje a energia zostaje „przekierowana” na rozwój części generatywnych, czyli na rzecz budowania plonu ziarna kukurydzy. Jeżeli roślina zdołała wykształcić kolbę i wyrzucić wiechę, co w tym roku następowało bardzo wcześnie (reakcja na stres) jest wysoka szansa, że doszło do prawidłowego zapylenia. W takiej sytuacji możemy oczekiwać, że mimo niewielkich rozmiarów całej rośliny, plon ziarna może okazać się zadowalający. W szczególności w regionach, gdzie po okresach suszy pojawiły się sierpniowe opady.
Jak zadbać o zabezpieczenie odpowiedniej bazy pokarmowej pasz objętościowych?
Taki stan rzeczy nie pozostaje bez wpływu na gospodarstwa trudniące się produkcją mleka i bydła mięsnego, które muszą zapewnić paszę dla zwierząt z kukurydzy kiszonkowej na cały rok. Z opisanych wcześniej przyczyn rośliny zbudowały niewielką biomasę, co przełoży się na niski plon zielonki uzyskiwanej z hektara. Konsekwencją tego jest ryzyko, że kukurydza przeznaczona na kiszonkę nie wystarczy by pokryć zapotrzebowanie pokarmowe stada. Należy również pamiętać, że kiszonka zebrana z roślin, które wykształciły kolbę, ale nie osiągnęły dużych rozmiarów będzie bardzo energetyczna. Jest to spowodowane tym, że głównym źródłem energii w kiszonce jest skrobia zmagazynowana w ziarniakach, a w tym przypadku doszło do zaburzenia stosunku wielkości kolby do reszty rośliny – ilość biomasy zmniejszyła się w większym stopniu niż ilość wykształconego ziarna.
Odmiana kukurydzy DKC3418.
To że wyprodukowana kiszonka będzie charakteryzowała się wysoką energetycznością jest dobrą informacją, lecz musimy pamiętać o odpowiednim zbilansowaniu dawki pokarmowej. Krowy podczas przeżuwania wytwarzają dużą ilość śliny, która reguluje pH żwacza. Zbyt duża ilość łatwo-fermentujących węglowodanów (skrobi) a mała ilość włókna może być przyczyną chorób metabolicznych. Dlatego w pierwszej kolejności należy zadbać o zabezpieczenie odpowiedniej bazy pokarmowej pasz objętościowych. Rolnik nie może dopuścić do sytuacji, w której zabraknie jej w dawce pokarmowej.
Zakupienie pasz objętościowych, w tym kiszonki z kukurydzy jest bardzo kłopotliwe ze względu na transport i magazynowanie. Ponadto kiszonki powinny mieć zapewnione warunki beztlenowe żeby nie dochodziło do ich zagrzewania się (wtórna fermentacja tlenowa) i utraty substancji pokarmowych, co również jest niemalże niewykonalne w przypadku ich transportu. Taka sytuacja jest również niekorzystna z tego względu, że nie znamy parametrów takiej kiszonki bez zlecenia analizy laboratoryjnej. Warto wspomnieć, że lepszy jest odwrotny scenariusz, gdzie z pola uda nam się zebrać dobrej jakości biomasę (włókno) ale o niskiej zawartości skrobi. Taka sytuacja miała miejsce w zeszłym roku, gdzie okres pylenia przypadł na upały, które spowodowały obumieranie pyłku. W takim przypadku należy zbilansować dawkę żywieniową o pasze treściwe, które znacznie łatwiej zakupić na rynku.
Najlepszy termin zbioru kukurydzy
Jeżeli warunki pogodowe były na tyle trudne, że wzrost i rozwój części wegetatywnych, jak i generatywnych został upośledzony, powinniśmy mimo wszystko zebrać taką kukurydzę by dysponować jakąkolwiek ilością paszy objętościowej – nawet słabej jakości. Tym bardziej, że słabsze plony nie dotyczą tylko kukurydzy, ale również użytków zielonych, pastwisk czy lucerników. Należy tutaj pamiętać o nie zwlekaniu z terminem zbioru kukurydzy – im wyższa zawartość suchej masy w całych roślinach kukurydzy tym niższa strawność włókna. Zabezpieczając bazę pokarmową z upraw dotkniętych trudnymi warunkami pogodowymi na boczny tor schodzi dyskusja na temat wysokości cięcia kukurydzy. Logiczne jest jak najniższe ustawienie noży sieczkarni w celu zebrania jak największej ilości biomasy, nawet kosztem wprowadzenia do silosu części kukurydzy o niskiej strawności (duży poziom zdrewnienia i wysycenia ligniną). Jeżeli kukurydza jest mocno wyschnięta, czyli w przypadku gdy sucha masa całej rośliny przekracza 38%, należy zadbać o wyższy poziom jej rozdrobnienia podczas zbioru. Ułatwi to ubijanie „sprężynującego” i mało plastycznego materiału.
W wielu regionach wysokość plonu i jego jakość nie będzie zadowalająca.
Rozwiązaniem, które należy wziąć pod uwagę w kontekście niewystarczającej ilości paszy jest skoszenie kukurydzy, która pierwotnie nie była przeznaczona na ten cel. Idealnie jeżeli byłaby to odmiana kukurydzy o uniwersalnym kierunku użytkowania (ziarno/kiszonka), jak np. DKC3201, na którą zdecydowaliśmy się, jako zabezpieczenie na wypadek trudnych i nieprzewidzianych warunków uprawowych. Skoszenie typowej odmiany ziarnowej na kiszonkę w obliczu trudności z wykarmieniem zwierząt również nie jest błędem, nawet jeśli z założenia parametry kiszonkowe takiej odmiany będą nieco gorsze (w szczególności strawność włókna).
Odpowiednia odmiana kukurydzy to klucz do bezpieczeństwa produkcji
Decydując się na taki krok należy pamiętać, że odmiany kukurydzy ziarnowej z reguły nie mają tak silnego efektu Stay-Green, co skraca ich okno zbiorcze. Cecha która jest pożądana w przypadku zbioru na ziarno, czyli szybkie oddawanie wody w końcowej fazie dojrzewania (efekt Dry-Down) w tym przypadku może spowodować trudność z wybraniem właściwego terminu zbioru. Nie należy tutaj zwlekać z decyzją o rozpoczęciu koszenia, ponieważ w słoneczny wietrzny dzień sucha masa całej rośliny zwiększa się bardzo szybko (optymalny termin zbioru to 32-35% suchej masy). Jeżeli nie dysponujemy areałem kukurydzy, który można byłoby potraktować jako bufor, warto rozważyć ofertę zakupu kukurydzy „na pniu”. W tym przypadku kompensujemy niewystarczającą ilość kiszonki tą skoszoną poza naszym gospodarstwem. Mimo tego, że jest to rozwiązane kosztowne (w niektórych regionach cena za ha przekracza 7 tys. zł) czasami jest jedynym wyjściem z sytuacji. Nie pomaga tutaj fakt rosnących kosztów produkcji i spadającej ceny mleka.
Różnica w efekcie Stay-Green pomiędzy dwiema odmianami o tym samym FAO. Po prawej stronie przykład odmiany z silniejszym efektem zieloności.
W przypadku gospodarstw wyspecjalizowanych w produkcji mleka i bydła mięsnego dostępność paszy objętościowej jest niezbędna do funkcjonowania gospodarstwa. Nie trzeba nikogo przekonywać, że nie da się przeczekać trudnych czasów i wrócić do produkcji, gdy warunki uprawy będą lepsze. Można zaryzykować stwierdzenie, że stabilna baza pokarmowa to klucz do bezpieczeństwa produkcji. Możemy je zwiększyć wybierając odmiany kukurydzy, które lepiej radzą sobie z trudnymi warunkami, jak np. kukurydza DKC3204. Jest to odmiana kukurydzy, która oprócz wysokich parametrów żywieniowych, świetnie radzi sobie na słabszych stanowiskach glebowych, nawet w przypadku okresowych niedoborów wody. Ostatnie lata na terenach dotkniętych suszą pokazały, że rolnicy wybierający DKC3204 mogli ograniczyć niekorzystny wpływ niedoborów wody na przygotowanie bazy pokarmowej.
Odmiana kukurydzy Dekalb - DKC3204.